A kardynał Burke ....." po raz kolejny wezwał papieża do zajęcia stanowiska w kwestii związków tej samej płci i Komunii dla rozwodników. Zdaniem hierarchy, Synod o Rodzinie wprowadził wielkie zamieszanie. Mówił, że „odnosi się wrażenie, jakby w Kościele panowała demokracja a w przyszłym roku hierarchowie – nie zważając na doktrynę i tradycję – przegłosują te kwestie”.
www.pch24.pl/kard--raymond-b…

alica32 2014-10-24 08:49:06
"Musimy zadbać o to, by homosekusaliści mieli swoje miejsce w kościele".
-----------------------------------------------------------------------
Usuń komentarz
malgorzata__13 2014-10-24 09:16:12
Dobrze że ci ludzie mają swojego rzecznika
--------------------------------------------------------------------------
Pragnę zauważyć, że ci ludzie, jak wszyscy inni mają swoje miejsce w kościele, podobnie jak rozwodnicy, jak żyjący w związkach niesakramentalnych, jak wszyscy inni grzeszni ludzie. Ale...., skoro należą do Kościoła, to znają prawo Boże i powinni tym prawem żyć. Jeżeli zdarzy mi się zgrzeszyć, to jest konfesjonał i sakrament pokuty. W Piśmie świętym pisze wyraźnie co to jest sogomia i jak chrześcijanin powinien żyć. Niestety pewne zachowania człowieka wykluczają go na mocy samego postępowania z udziału w pełni darów i łask Bożych. Jak mason nie może przystępować do sakramentów, zwłaszcza Eucharystii, tak ciężko grzeszący również. Podobnie, by nie siać zgorszenia przepisy kościelne nie pozwalają na demoralizację i odstępstwo od praw Bożych i kościelnych i stosuje się dyscyplinujące człowieka przepisy poprzez odsunięcie i zarezerwowanie miejsca dla tych, którzy są tego godni. Dyscyplina kościelno-prawna jest konieczna, by zło nie rozszerzało się. Jasne jak słońce. Jeśli masz chorą wątrobę to idziesz do gastrologa, jeśli chcesz poprawić makijaż, to idziesz do kosmetyczki. Jeśli homoseksualista ma problemy z tożsamością powinien iść na terapię. Trochę silnej woli i samodyscypliny nikomu nie zaszkodziło. Zycie w celibacie nie jest chorobą zakaźną i na to się nie umiera a swoje cierpienie - kto ich nie ma na różne sposoby - można włączyć w skarbiec ofiary Kościoła Walczącego. A mamy o co zawalczyć. Popatrzmy np na dzieci cierpiące i ich rodziców - to są dylematy, gdy matka nie ma co do ust włożyć dziecku, gdy bieda i prawdziwa nędza, wojny i choroby zbiera swoje żniwo tam, gdzie my sami mordujemy w imię naszej wygody. Ilu ludzi z dnia na dzień walczy o przetrwanie a tutaj martwimy się o dylematy tożsamości płciowej. Aż żenujące do jakich potrzeb i wartości zniżamy się w dzisiejszych czasach, Walczmy o rodzinę i jej przetrwanie, a tych ludzi zostawmy specjalistom. Ja nie pozwolę w mojej parafii, aby homoseksualista, który żyje w związku jednopłciowym i sieje zgorszenie swoją postawą angażował się w aktywny udział w sakramentach i czci przy ołtarzu. Dziś on a jutro ktoś, kto sypia z kozą żądać będzie względów.

Dobrze że ci ludzie mają swojego rzecznika,dlaczego niby mieliby go nie mieć,tu chodzi o wiele życiowych dramatów,jakim prawem można odmówić tym grupom prawa głosu w Kościele?
Rzeczowa dyskusja jest w stanie wiele wyjaśnić a przede wszystkim sprawić że nie będą czuli się społecznościowo odrzuceni.Bo dawne praktyki wykluczania takich osób nie załatwiają przecież sprawy,nikomu nie zależy na tym by wykluczonych przybywało ale by wiedzieli że ich problem leży na sercu nam wszystkim,wspólnie lżej jest dźwigać ten krzyż.

"na stronie niemieckiego dziennika "Zeit" opublikowany został wywiad z Kard. Kasperem, który został wyznaczony przez Papieża Franciszka na ojca duchowego właśnie zakończonego synodu biskupów.""Kardynał zostal zapytany o to, czy jest rozczarowany, że w dokumencie końcowym punkty dotyczące akceptacji homoseksualistów oraz dopuszczenia osób rozwiedzionych w nowych związkach do komunii nie uzyskały potrzebnej większości."

Inquisitor 2014-10-22 18:14:38
A czy tego kardynała nie mianował Jan Paweł II? To jest jeden z owoców jego pontyfikatu.
------------------------------------------------------------------------
Wyrodne dzieci są w wielu rodzinach. Te lisy które wkradły się do OWCZARNI BOżEJ były często formowane przez specjalistów od propagandy i wiedzą jak maskować się do końca. Naszym zadaniem jest aby chronić nas i naszych najbliższych przed ich demoralizacją. Laicy też są Kościołem i mają obowiązek mówić VETO zdrajcom i burzycielom Bożego porządku.

To mówi Bóg Ojciec nt. homoseksualizmu w „Dialogu o Bożej Opatrzności czyli Księdze Boskiej Nauki” św. Katarzyny ze Sieny:

…ci nieszczęśni nie tylko nie powściągają tej skłonności, lecz czynią jeszcze gorzej, popełniając przeklęty grzech przeciw naturze.

Są jak ślepcy i szaleńcy! Światło ich intelektu gaśnie i nie widzą już zgnilizny i nędzy, w której są pogrążeni. Grzech ten jest tak obrzydliwy dla Mnie, który jestem najwyższą i wieczną czystością, że przez ten jeden grzech zniszczyłem pięć miast z wyroku mej boskiej sprawiedliwości (Rdz 19,24-25; Iz 13,19; Rz 9,29), która nie mogła go ścierpieć. Tak wstrętny był Mi ten grzech. I nie tylko Mnie, lecz i samym diabłom (których ci nieszczęśni obrali sobie za swych panów). Nie aby czuli odrazę do złego: nie lubią oni dobra, lecz z powodu swej natury, która była naturą anielską, odpycha ich widok tego potwornego grzechu, popełnianego obecnie. Wprawdzie rzucają oni zatrutą strzałę pożądliwości, lecz, gdy dochodzi do samego grzechu, uciekają z powodu, który ci podałem…

Więcej: sienenka.blogspot.com/…/mistyczne-ciao-…

Dla tych co ogłosili Tryumf Synodu o Rodzinie mam swoje spostrzeżenia
Może to by było śmieszne gdyby nie było tak bardzo straszne.
Biada Wam, dusze zaślepione...
Duch sw może zwyciężył ale nie z kard Walterem Kasprem i episkopatem niemieckim, bo ten nie tylko nie zamierza się nawrócić ale odgraża się, że nam to wszystko wprowadzi w przyszłym roku.
Juz ma poparcie u połowy biskupów, a tych co są mu przeciwni Papież degraduje w posiadaniu wpływów na KK
Czystki trwają
Biskupi polscy wykazali się pozytywnie w całej bitwie Synodu
Ta walka ma jeszcze wiele batalii przed sobą aż do powtórnego przyjścia Króla na Ziemę (Mesjasza=Chrystusa Jezusa)

Kardynałem Kasprem zapewne zajmie się sam Pan Bóg, bo rozmiękczanie doktryny wiary to upadek obyczajów. Jest on jak ten ewangeliczny włodarz, co zmniejsza dług dłużnikom, by zapewnić sobie ich przychylność. Ale u Boga tak nie jest. Grzech jest grzechem, zerwanie sakramentu małżeństwa jest zerwaniem więzi małżeńskiej i litość nad małżonkami ma się toczyć w sądach biskupich a nie w rozprzężeniu doktryny wiary i prawa Bożego. A któż ulituje się nad tymi, którzy z heroizmem i wielkim cierpieniem idą przez życie mając w nadziei prawo Boże za przewodnika i szacunek dla prawa Bożego? TE WSZYSTKIE BIEDNE KOBIETY OSZUKANE I ZDRADZONE i pozostawione często z dziećmi bez środków do życia - tym trzeba się zająć a nie rozwadnianiem doktryny i nauki Jezusa. Dlaczego ludzie latami w sądach biskupich nie mogą doczekać się sprawiedliwości? Dlaczego ochrzczeni nie mają dostatecznych informacji i dostatecznych środków prawnych na przeprowadzenie postępowania o stwierdzenie nieważności małżeństwa już od początku? Dlaczego narzeczeni nie przechodzą badań psychologicznych i uczciwej nauki przedmałżeńskiej? Wszystkim idzie się na rękę, wszystkich się kropi i błogosławi jakby to był festyn ludowy a konsekwencje tego - widzimy cierpienia dzieci i porozbijane małżeństwa. To nie Bóg i Jego prawa wymagają poprawy ale to my mamy podporządkować się Prawu Bożemu. A nie piszę tego z powietrza ale sama przeszłam przez to piekło i wiem co piszę.
To co chce uczynić kardynał Kasper i jego poplecznicy to nie litość nad ex małżonkami ale chce rozwalić małżeństwo i rodzinę. To zdrada! To swąd szatana, który resztki moralności chrześcijańskiej chce rozmiękczyć i rozłożyć nasz święty Kościół Chrystusowy od środka.

kardynał Kacper bredzi, kto pederastom czy lesbijkom zabrania chodzić do kościoła i modlić się, są takimi grzesznikami jak wszyscy.Miejsce w kościele ma każdy ale musi żyć dekalogiem.

To po co Pan Bóg na Sodomę i Gomorę zesłać siarkę i spalił te miasta chyba nie w nagrodę za bogobojne życie zgodne z dekalogiem.

Liberałowie i libertymi tonajgorsza część społeczeństwa a kardynał kacper za te bzdury powinien iśc na karne rekolekcje